,,Nie, nie dla wiedzy podróżujemy. Nie po to też podróżujemy, by na chwilę z codziennych trosk się wyrwać i o kłopotach zapomnieć [...] Nie, nie żądza wiedzy nas gna ani ochota ucieczki, ale ciekawość, a ciekawość jak się zdaje, jest osobnym popędem, do innych niesprowadzalnym.” Leszek Kołakowski — Mini wykłady o maxi sprawach

sobota, 31 sierpnia 2013

Listy do Afryki i USA.

Wczoraj wieczorem znalazłam chwilę aby nabazgrać coś w odpowiedzi na ostatnie wspaniałe listy.
I tak oto dla Jessicy wybrałam zieloną papeterię, na kopercie narysowałam sówkę, a do środka wrzuciłam przepis napisany na własnoręcznie robionej kartce. Przepis może być nieco niewidoczny, ale mam nadzieję, że Jessica nie będzie miała z tym problemu.






Natomiast do Afryki poszła koperta przyozdobiona specjalną metodą zwaną doodle. List napisałam na słodkiej kartce z Kubusiem Puchatkiem, a do środka wrzuciłam nasiona poziomki, zaznaczyłam w liście, że nie wiem czy klimat panujący w Afryce będzie odpowiedni, ale że mam nadzieję, że coś wyrośnie.




2 komentarze:

  1. oo ale super :)
    http://xjoannax97.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nasiona poziomki? Ale kreatywnie! W ogóle widzę, że starasz się wysyłać listy w ładnych kopertach, na ślicznych kartkach... Chyba też tak powinnam zacząć robić xd Szkoda, że nie napisałaś więcej o tej metodzie doodle, bo prezentuje się imponująco ;)

    OdpowiedzUsuń